sygnet

Port Gdańsk: paliwa, zboża i kontenery na plusie, węgla coraz mniej

Port Gdańsk: paliwa, zboża i kontenery na plusie, węgla coraz mniej

W I półroczu 2024 r. Port Gdańsk obsłużył 38,1 mln ton ładunków. Gros z tego to paliwa płynne, które stanowią prawie 53 proc. przeładunków ogółem. Na drugim miejscu uplasowała się drobnica, głównie skonteneryzowana. Węgla jest za to na portowych nabrzeżach coraz mniej.

 

– Blisko 40 mln ton ładunków to dobry wynik, zważywszy na to, że w związku z sytuacją geopolityczną przez ostatnie dwa lata, mam na myśli rok 2022 i 2023, mieliśmy do czynienia z anormatywnym wzrostem przeładunków surowców energetycznych, w tym węgla. W tym roku mamy jednak o 7 proc. mniej przeładunków ogółem niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, głównie za sprawą malejącego importu węgla w związku z ograniczeniem sprowadzania go do kraju  – wyjaśnia Dorota Pyć, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.

 

Plusy

W ciągu 6 miesięcy br. przeładunki paliw płynnych w Porcie Gdańsk wyniosły 20,1 mln ton – to o blisko 10 proc. proc. więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Za tak dobry wynik odpowiada Naftoport. Terminal obsłużył 253 zbiornikowce i przeładował 19,8 mln ton ropy naftowej i produktów naftowych. Przeładunki drobnicy to ok. 11,6 mln t (więcej o 4,5 proc. niż w ub.r.), z czego 10,2 mln t to kontenery (wzrost o blisko 3 proc.). Jak widać, Baltic Hub, największy na Morzu Bałtyckim terminal kontenerowy, stale poprawia swój wynik – przeładował ponad 1 milion kontenerów 20 stopowych (TEU). I zrobił to pomimo zaawansowanych inwestycji, takich jak na przykład trwająca budowa nabrzeża T3.

Na plusie są też zboża. W ciągu I półrocza terminale przeładowały o 10 proc. ziarna więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. W sumie było to ponad 1,5 mln ton – głównie w relacji eksportowej. Więcej przeładowano też samochodów i innych ładunków tocznych (ponad 63 tys. sztuk).

 

Minusy

Zdecydowanie mniej pracy niż w ubiegłym roku miały terminale węglowe – zarówno te zlokalizowane w porcie zewnętrznym, jak i wewnętrznym. W sumie przeładowały one ok. 3,3 mln ton węgla (z czego ponad 2,9 mln ton w relacji importowej). To o 62 proc. mniej niż w tym samym okresie ub.r.

Skąd taki spadek? W kwietniu br. resort przemysłu zablokował import węgla z zagranicy. Nie znaczy to, że surowiec do Polski nie jest sprowadzany. Nadal obowiązują bowiem umowy handlowe zawierane jeszcze przez poprzednie zarządy spółek importujących węgiel do Polski, w tym m.in. zarząd PGE Paliwa.

Spadek zanotowały też ładunki z kategorii inne masowe (przeładunki sięgnęły 1,5 mln ton), ruda (52 tys. ton) oraz drewno (39 tys. ton).